Kiedy mojej Hani nie było jeszcze na świecie, a ja łapałam naukowe i zawodowe życie garściami, mówiłam sobie: „ Czy ja podam smoczek swojemu dziecku? Oczywiście, że nie, jest mnóstwo innych metod w jaki można uspokoić dziecko. Smoczek? Zło wcielone i lista długa jak droga z Gdańska pod Giewont…oczami wyobraźni już widziałam problemy ze zgryzem, morze wad wymowy, zły nawyk, a weź się potem z nim rozstań, no bez sensu!”
Przygotowując wyprawkę…zaczęłam czytać, sprawdzać co oferuje rynek…Jakie są rekomendacje logopedyczne, ortodontyczne, z czystej tylko ciekawości oczywiście…ale…zachowawczo…tak na „ nigdy go nie użyję….”, kupiłam 2 różne, choć bardzo podobne…
I wtedy pojawiła się Hania… największa lekcja pokory… I tak, podałam jej smoczek. I nie, nie żałuję. Czy zrobiłabym to jeszcze raz? Jeśli byłaby taka potrzeba, oczywiście.
A teraz koniec prywaty, czas smoczki wziąć pod…logopedyczną lupę….
- Według zaleceń Amerykańskiej Akademii Pediatrii (AAP), smoczek można wprowadzić
około 3.-4. tygodnia życia dziecka, czyli w momencie, gdy laktacja jest już ustabilizowana. - Dzieci urodzone przedwcześnie mają podawany smoczek do treningu ssania nieodżywczego.
- Najnowsze badania prowadzone przez klinicystów z Argentyny, wyraźnie wykazały pozytywny wpływ ssania smoczka. Z badań tych wynika, że zapewnia ono poczucie bezpieczeństwa, wycisza, co sprzyja dojrzewaniu układu nerwowego, zmniejsza ryzyko SIDS (śmierci łóżeczkowej) i na wczesnym etapie nauki ssania, nie zaburza ono rozwoju ssania odżywczego.
- Podajemy smoczek wtedy, kiedy nasze dziecko jest rozdrażnione i inne metody uspokajania zawodzą.
- Nie wolno traktować smoczka jako atrybutu obecnego cały czas w ustach naszego dziecka.
- Jeśli smoczek używany jest przy usypianiu – gdy dziecko samo nie wypluje smoczka, po zaśnięciu wyciągamy go.
- Nie oferuj dziecku smoczka jako 1. narzędzia do uspokojenia się.
- Pamiętajmy, że długotrwałe używanie smoczka powoduje wady zgryzu, zaburza rozwój poznawczy niemowlęcia ( uniemożliwia kształtowanie się takich umiejętności jak głużenie, później gaworzenie, które są pierwszymi narzędziami komunikacji z otoczeniem).
- Jeśli smoczek, staje się narzędziem „ pomocy” w chwilach trudnych i jest obecny w życiu naszego dziecka, dbajmy o jego higienę i wymieniajmy zgodnie z zaleceniami producenta.
Wybierając smoczek dla swojej pociechy…
- Pamiętaj aby sprawdzać z czego wykonany jest smoczek – najlepszym i najbezpieczniejszym wyborem będą smoczki wykonane z silikonu medycznego, który jest b. cienki i miękki ;
- Zwracaj uwagę na kształt ( b. cienka szyjka i dynamiczny smoczek kształtem imitujący brodawkę sutkową);
- Lekka, mała i wyprofilowana tarczka – im mniejsza tym lepsza, aby nie zachodziła na dziurki od noska dziecka, by nie “przyklejała się” do policzków dziecka ;
- Zwracajcie uwagę na rozmiar – producenci stosują różne skale, np. 0-2 miesiące, 0-6 miesięcy itp. Im mniejszy odstęp czasowy, tym lepszy, ponieważ nasz maluch b. szybko się zmienia, a co z tym się wiąże zmieniają się też jego…rozmiary! Nie wyobrażam sobie podać takiego samego smoczka dwumiesięcznemu dziecku i sześciomiesięcznemu, wielkość ma znaczenie . Ale działa to również w drugą stronę, kiedy naszemu bobasowi strzelą 3 miesiące na liczniku i wydaje nam się, że czas na nowy, większy smoczek – możemy spotkać się z poirytowaniem, częstym wypadaniem, wypluwaniem, trudnością w ssaniu a tym samym utrzymaniu go w buźce. Dlatego warto poczekać kilka tygodni ( ale nie miesięcy ), obserwować swoje dziecko i zaproponować „ podmienić”, za jakiś czas.
- Sprawdzajcie na opakowaniu rekomendację i atesty, to naprawdę ważne .
- I błagam, nie podążajcie za trendami, modą, pamiętajcie najpierw budowa, potem wygląd – nie odwrotnie 🙂
Bibliografia:
- Rządzka M., Odruchy oralne u noworodków i niemowląt. Diagnoza i stymulacja, Impuls Kraków 2020.
- Dubiel B., opracowanie. Ssanie smoczka po 15.dniu życia nie wpływa na czas trwania karmienia piersią.14.04.2010.
- Morze poszukiwań, góra wątpliwości, tona wyrzutów sumienia Luizy P 🙂